R. od rana bardzo chciał znów poeksperymentować. Nie byłam gotowa, a i zmęczenie dało się we znaki. Dziś zatem w ramach nowych doświadczeń wszędzie pędził na swojej hulajnodze. Tym sposobem mógł znacznie szybciej pokonywać rano dość długi dystans dzielący nas od szkoły, a ja mogłam iść swoim (jak zwykle - bardzo szybkim) tempem. Pogoda przez dzień cały słoneczna, więc jazda na hulajnodze przyjemna. Dla mnie też to było doświadczenie swego rodzaju. Mogłam sprawdzić, czy jestem w stanie pchać do i ze szkoły dodatkowy kilogram czy dwa w postaci podwieszonej na wózku z małą M. hulajnóżki:-).
| Poranna rozmowa z lalkami |
Sama pojechała do pracy, a na pożegnanie rzekła im:
A jak wrócę to macie już być do spania!!!! Wrócę najszybciej jak mogę! (to najwyraźniej echa mojego wczorajszego wyjścia na spotkania w babskim gronie)
| Mała M. kierowca ciężarówki |
Przepraszam za ZMARTWIENIE, ale moja Gosia wypadła z krzesła... Nie trzeba już pomocy. Ja już ją wyciągnęłam. SŁUCHAM??! (głośno do słuchawki).... ALE JA NIE MOGĘ TERAZ ROZMAWIAĆ!!!
Ostatnie zdanie też mi jakoś dziwnie znajome:-)
| Mama z córeczką |
Inne lale też dziś miały wzięcie ... Na czym polegała popołudniowa zabawa lalkami trudno mi powiedzieć. Prawda jest taka, że wieczorem na podłodze znalazłam mamę z córeczką. I - jak się okazało - nawet kapeć starszego brata może być domem dla lalek:-).
![]() |
| A co to za DZIWO natury? |
Między zabawą lalkami a bieganiem z wózkiem za hulajnogą :-) pobawiłam się dziś w kuchni w gotowanie z małą M. Wspólnymi siłami upichciłyśmy nawet pyszną zupę dyniową. Oczywiście, był to także doskonały pretekst, by pokazać mej małej gospodyni, jak wygląda DYNIA, jak smakuje, jak pachnie, itp.
![]() |
| Nasze dyni badanie:-) |
| Sporne butki małej M. |
I tak minął nam dzionek ... Mała M. padła dziś szybko ... chyba ta bucikowa walka i zmagania z lalkami bardzo ją wyczerpały:-).


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz