środa, 28 sierpnia 2013

Wtorek w gościach :-)

Ostatni tydzień sierpnia jakoś zdecydowanie za szybko mija, a dzień pierwszego szkolnego dzwonka zbliża się wielkimi krokami. Czas najwyższy zakupić podręczniki i przygotować wyprawkę dla R. Nie mogę uwierzyć, że mój syn rozpocznie już pierwszą klasę. Jak ten czas leci ...

Zanim wrócimy do szkoły, postanowiłam jeszcze nadrobić zaległości towarzyskie i pojechałam z dziećmi odwiedzić zaprzyjaźnioną emerytowaną przedszkolankę, panią K. Od przeprowadzki minęły dwa lata, a my od tego czasu się nie widziałyśmy. W przeddzień upiekłam kruche ciasto z jabłkami i posypką, przygotowałam dzieciom odzież i we wtorkowy poranek pojechaliśmy dwoma autobusami w odwiedziny. Wszyscy bardzo miło spędziliśmy czas. Ja miałam okazję poplotkować nieco, a dzieci zajęte były zabawą z wnuczkiem pani K. Najszczęśliwsza to chyba była Mała M., która wreszcie miała do opieki kogoś młodszego od siebie. Szybko wcieliła się w rolę ,,starszej siostry'' i chętnie pomagała i uczyła dwulatka. Najbardziej rozbawiła mnie, gdy po zjedzeniu obiadu ów maluszek sięgnął po zabawki Małej M., ostro zwróciła mu kilkakrotnie uwagę:

Najpierw trzeba umyć ręce!

i nie pozwoliła mu się bawić dopóki nie miał czystych rąk.

Dla nas była to także podróż nieco sentymentalna, bo odwiedziliśmy miejsca, które kiedyś dziennie mijaliśmy, przeszliśmy obok naszego dawnego miejsca zamieszkania, powędrowaliśmy na znane nam place zabaw. R. wszystko świetnie pamiętał, łącznie z nazwami sklepów, a Mała M. niestety nic nie pamiętała. Nie ma się co dziwić, gdyż w momencie przeprowadzki miała jedynie dwa latka.

Nie starczyło nam czasu na odwiedzenie jeszcze kilku miejsc, ale zapewne znów kiedyś się tu wybierzemy. Pani K. podjęła nas także pysznym obiadem i ciastem (pachnącą i smaczną szarlotką!), który zjedliśmy wszyscy przy dużym stole w nieco większym gronie, bo dołączył do nas tata. Pełni wrażeń około 20-ej wróciliśmy do domu.

Do miłego usłyszenia!


Brak komentarzy: