piątek, 22 marca 2013

W krainie klocków ... i PANI WIOSNY

Ufff ... dobrze, że dziś piątek, a właściwie piątkowy wieczór. Nie wiem, czy to wiosenne przesilenie czy zmiany aury sprawiły, że nie mogłam w nocy spać. Chyba muszę wreszcie z nadejściem wiosny ciut inaczej zaplanować dzień, by znaleźć więcej chwil dla siebie. Po takiej nocy jak ta czułam się rano bardzo zmęczona, ale sił dodała mi Mała M., gdy na me słowa:

,,Mamusia coś musi zacząć więcej dbać o siebie, bo jak ona nie zadba to kto?''

rzekła:

Ale, MAMUSIU, my CAŁY CZAS O CIEBIE DBAMY!!! 

Przyznałam jej rację, bo kto jak kto, ale Mała M. i R. rzeczywiście dają mi odczuć swą troskę o mnie. Zaraz mi się cieplej na serduchu zrobiło, gdy to usłyszałam. W głosie i spojrzeniu Małej M. jest TYLE MIŁOŚCI I DOBROCI!!!!

Mała M. wszystkich nas uczy, jak kochać siebie nawzajem. Widzę, że nawet R. uczy się od niej wiele i coraz lepiej wzajemnie się rozumieją. Od dwóch dni zauważam, że tęsknią za sobą, gdy R. jest w szkole. Dziś Mała M. też się dopytywała, kiedy jej braciszek wróci do domu. Planowała nawet zrobić dla niego laurkę z kwiatami ... R. też dziś mnie zaskoczył witając miło swą siostrzyczkę, gdy tylko się zbudziła w drodze ze szkoły. Spytał ją nawet, czy się cieszy, że już przyszedł do domu. Mała M., rzecz jasna, rzekła, że TAK ... i obdarowała go swym serdecznym uśmiechem ...

* * * * * * *

Hm ... coś znów refleksyjnie nieco ... Teraz zatem słów kilka o dzisiejszych zabawach. Niestety, z powodu braku snu nie udało mi się zrealizować ambitnych planów na wykonanie świątecznych kartek i ozdób. Dzieci musiały same znaleźć sobie zajęcie.

Klocków tyle ... co tu dziać się będzie?
Znów oboje świetnie się RAZEM bawili. R. doskonalił swe konstruktorskie umiejętności budując rozmaite konstrukcje z różnych klocków ... I tak w chwil kilka powstał okazały MOST, pod którym i po którym można było przejeżdżać autkami.


Dla Małej M. powstała długa droga dla aut ...


wraz z domkiem. Mała M. była szczęśliwa. Mogła do woli jeździć po szosie autkami i prowadzić ludziki.


Potem R. przerzucił się na inne klocki (zwane waflami). Tu też dał popis swej kreatywności.


Miejscami konstrukcja przypominała most zwodzony z ruchomymi elementami.


Z czasem zrodziły się kolejne pomysły i tak powstała militarna baza ....


Jutro zapewne znów zostanie rozbudowana lub przebudowana. Któż to wie?


 No i skoro ostatnio byliśmy w ,,pirackich nastrojach'' R. zbudował statek na groźnych morskich rozbójników: Kapitana Haka i Pirata Kulawa Noga (pomysł imion pochodzi od dzieci!).

Wieczorem, gdy poczułam chwilowy przypływ energii, poopowiadałam moim pociechom nieco o WIOŚNIE, a potem zaproponowałam wykonanie prac o wiosennej tematyce. Mała M. zachwycona była pomysłem stworzenia portretu PANI WIOSNY ...



Na jej kartce pojawiły się dwie panie, MAŁA i DUŻA PANI WIOSNA ... Jedna nawet ma TOREBKĘ, jak na prawdziwą damę przystało.

R. zaś zaproponowałam zaprojektowanie pojazdu dla ODCHODZĄCEJ już PANI ZIMY ... Oto i on:

Kosmiczny pojazd .... z panią ZIMĄ za sterami (w okienku po lewej).

Mam nadzieję, że jutro już u nas zrobi się jeszcze bardziej WIOSENNIE!
Do usłyszenia ...


Brak komentarzy: