czwartek, 23 maja 2013

Odświętnie w szkolnym gronie ...

Dziś wielkie wydarzenie, bo w szkole R. świętowaliśmy DZIEŃ MATKI. Co prawda pani wychowawczyni wcześniej nie planowała spotkania z tej okazji, ale zdecydowała o wspólnym świętowaniu po tym, jak zaczęła z dziećmi rozmawiać o mamach. Jak sama rzekła, pomysł zrodził się sam, podczas rozmów o tym, KIM JEST MOJA MAMA.


Ogromnie się cieszyłam, że mogę wziąć w nim udział, bo w ciągu dwóch lat nauki w zerówce z powodu chorób R. ominęło mnie wiele uroczystości z udziałem rodziców.

Kreatywność dzieci nie zna granic ...
Ubraliśmy się odświętnie i biegiem pomaszerowaliśmy do szkoły ... z 30 minutowym opóźnieniem, bo - mimo świątecznego nastroju - R. nie bardzo miał ochotę się spieszyć gdziekolwiek. O 9-ej wszystkie mamy zostały zaproszone do klasy, gdzie czekała kawka i ciasteczkowy poczęstunek. Zaraz na początku R. wręczył mi własnoręcznie zrobionego kwiatka ...

Kwiatek dla mamy na powitanie!
Przygotował i inne niespodzianki, które wręczał w przerwach między pląsami i wspólnymi tańcami. Wszyscy dobrze się bawiliśmy. Mała M. oczywiście nam towarzyszyła.

Laurka od R.
 Była nawet mini przekąska zrobiona pod okiem mam. Mianowicie szaszłyk na słodko z pianek jojo, rozgrzanych nad płomieniem świeczki. Pychotka! Nie wiedziałam, że tak można, ale pani wychowawczyni (harcerka) rzekła, że to po harcersku ... Chyba wszystkie mamy były w takim szoku jak ja:-)

Zaraz będzie smakołyk dla mamy ...
Miłym akcentem był także mój portret wykonany przez R. Jak go zobaczyłam to pobiegłam po spódnicę do sklepu, żeby mój syn nie myślał, że panie tylko w spodniach chodzą :-).


Całe spotkanie przebiegło  w miłej atmosferze. Szkoda, że kilka mam nie mogło przyjść. Była nawet jedna babcia, która mnie ujęła za serce, gdy w pewnym momencie odwróciłam się, a tu moja Mała M. siedziała na jej kolankach. Owa ,,Babcia'' na jednym kolanku trzymała swoją wnuczkę M., a na drugim - moją trzylatkę.  Mała M. była tak szczęśliwa mogąc siedzieć na kolanach ,,przyszywanej'' babci. Ileż ciepła było w tej pani, a z drugiej strony - jak bardzo dzieci potrzebują, by ktoś wziął je na swe kolanka i przytulił! Na długo w pamięci pozostanie mi ów widok.

Autorski portret MAMY wykonany wspólnie przez kolegów i koleżanki z klasy R.
Ogromnie się cieszę, że mogłam dziś wraz z moimi pociechami świętować DZIEŃ MAMY. Rodzinne świętowanie już niebawem.

Do miłego usłyszenia!


Brak komentarzy: