niedziela, 2 grudnia 2012

Początek Adwentu ...

Dzisiejsza niedziela to dzień szczególny - początek Adwentu. Moim pociechom jakoś wcześniej nie sygnalizowałam rozpoczęcia nowego roku liturgicznego. Doszłam jednak do przekonania, że czas najwyższy nadrobić zaległości. Wczoraj nocą, zamiast pójść spać, sięgnęłam po ,,Księgę origami. Składanie papieru*'', by po kilku próbach stworzyć wieniec adwentowy. Planowałam zakup wieńca, ale niestety na targu nie znalazłam. Jeszcze się jutro rozejrzę. Może dostanę w jakiejś kwiaciarni.


Wykonanie elementów techniką ,,sonobe'' nie było trudne. Miałam jednak problem z późniejszym połączeniem ich w formę wieńca... Próbowałam, próbowałam aż do skutku. Nad wieńcem z symboliczną jedną świeczką umieściłam napis ADWENT i czekałam na poranną reakcję domowników.


Miałam nadzieję, że bystre oko R. od razu zauważy nową dekorację w pokoju. Niestety NIE. Dopiero, gdy podczas śniadania zaczęłam pytać, czy może ktoś coś nowego zauważył, mój sześciolatek wskazał na wieniec i sam odczytał widniejący nad nim napis. Wykorzystałam zatem okazję, by w kilku słowach objaśnić, czym jest Adwent. Mam kilka pomysłów jak ten czas wykorzystać ... Może choć część uda się zrealizować.

Wczesnym przedpołudniem dzieci pojechały w gości, a my mogliśmy nieco zająć się zaległymi pracami domowymi ... Jutro zatem cd. opowieści o Adwencie. A co najważniejsze - po prawie 2 miesięcznej nieobecności R. wraca jutro do SZKOŁY. Chętnie zostałby z nami w domu, ale wiem, że kontaktów z rówieśnikami nie da się mu zastąpić. Myślę, że szybko się zaaklimatyzuje i znów z radością będzie chodził na zajęcia. Trzymamy kciuki!

Na koniec kilka dzisiejszych powiedzonek małej M.:

1) Rano mała M. pije herbatkę. Wypiła łyk i pyta:
To miętowa? ... Kiwam głową, że tak ... a ona na to: A NIE ZIONIE OGNIEM???

2) Mała M. nosi swą lalkę jak dzidziusia. W pewnym momencie mówi do mnie, że mam się cicho zachowywać:
Tylko nie budź go. PO CICHUTKU SKRADAJ SIĘ!

3) Mała M. przygotowuje zabawki, które chce zabrać w gości .... W pewnym momencie sięga po żółte autko brata i mówi:
Wpadłam na genialny pomysł! Wzięłam autko, żeby R. SIĘ ROZWESELIŁ!!!!!

Tyle na dziś. Do jutra!

*,,Księga origami. Składanie papieru'', Buchmann, Warszawa 2011

Brak komentarzy: