niedziela, 16 grudnia 2012

Artystycznie ...

Weekend, jak zawsze, zdecydowanie za krótki. Do tego pogorszyła się pogoda i przyszło nam zrezygnować ze wspólnych spacerów. Mimo niesprzyjającej aury wybraliśmy się jednak wczoraj do ośrodka kultury, gdzie odbywało się oficjalne zakończenie warsztatów plastycznych R. Był bardzo przejęty. Mógł zabrać do domu swoje prace, a przy okazji wziąć udział w wernisażu miejscowej malarki i obejrzeć dwa spektakle teatralne. Jeden z nich przygotowany przez dzieci. Mała M. również nam towarzyszyła i bardzo była przejęta całym wydarzeniem.



Póki co ciężko R. pogodzić się, że jego ulubione czwartkowe zajęcia dobiegły końca. Chyba od nowego roku zapiszę go na plastykę w ośrodku kultury, a w międzyczasie i tak będziemy wykonywać rozmaite prace plastyczne w domu. Do tego akurat nie muszę go nakłaniać. Ostatnio wypatrzył coś w książce z biblioteki* (Radosne majsterkowanie z dziećmi) i świąteczna przesyłka, a właściwie pudełko ją zawierające zamienił w dwa popołudnia w akwarium.


Mała M. też ostatnio plastycznie nie próżnuje. Wczoraj zaraz po wyjściu z łóżka oznajmiła: Mamo, chcę rysować!!! i w mig powstało kilka mini dzieł:-). Każde oczywiście zaraz objaśniła.
Głowód-zębolud .. już kiedyś rysowany przez Małą M.
Tu MAMA PCHA WÓZEK (Mała M. w wózeczku wysoko po lewej!)
Mama z dzidziusiem (maluteńki na środku kartki)

Ostatnio coraz częściej Mała M. uczestniczy w zabawach z R. Wczoraj budowała z nim pojazdy z klocków Lego, a dziś grała z nami w gry planszowe. Zaskoczyła mnie swą ogromną wiedzą. Podobnie jak R. Sama przyjemność grać z takimi ,,bystrzakami'':-).


Tyle na dziś ... Jutro niestety pszczółki do szkółki :-).

* Radosne majsterkowanie z dziećmi, wyd. Jedność dla dzieci, Kielce, 2005

Brak komentarzy: