piątek, 28 września 2012

O śrubkach, polowaniu na myszy i potworach ...

Ufff ... o  mały włos nie byłoby tego posta na blogu, bo sporządzane dziś na gorąco notatki gdzieś się zapodziały. Przeszukałam wszystkie kąty. Sprawdziłam nawet, czy nie zostały przez R. (nowym dziurkaczem!) przerobione na confetti. Zaglądnęłam nawet do kosza na śmieci, ale nagle natchnęło mnie, że może mała M. miała je w swych łapkach. I nie myliłam się, znajdując moją cenną kartkę zwiniętą w papierową kulkę w bagażniku pod wózeczkiem dla lalek. Odetchnęłam z ulgą!

Na pomysł notowania na bieżąco dzisiejszych powiedzonek M. natchnęła mnie ich autorka po porannym stwierdzeniu:
,,Jak ja BYŁAM MAŁA, to tata mi nie pozwalał przykręcać śrubki, ale jak ja UROSNĘ to będę przykręcać śrubki i naprawiać nawet swój wózek jak będzie zepsuty i wózek dla lalek''.
Tym sposobem dowiedziałam się, o czym marzy mała M. .. Chyba jednak nie MAŁA M., bo ona już - jej zdaniem - mała to BYŁA kiedyś:-).
                                                                    ***

Kolejne, warte odnotowania zdania padły z jej ust podczas drogi do szkoły. Widząc wówczas pana prowadzącego psa rasy husky, M. zwierzyła mi się z pewną zazdrością w głosie:
''CHCĘ BYĆ takim PSEM!''; pytam: ,,Dlaczego?'', a ona mi na to:
''No będziesz mnie, Mamo, trzymała na smyczy!''
Ja jej na to, że nie będzie wówczas mogła czytać książek ani bawić się lalkami ...
W odpowiedzi usłyszałam, że w takim razie moja córeczka chce być KOTEM, by móc chodzić, gdzie chce). Nawet perspektywa zdobywania pożywienia na własną rękę jej nie przestraszyła. Stwierdziła:
,,No to nauczę się polować!'' ... Wizja jedzenia surowych myszek też nie zrobiła na niej żadnego wrażenia.

                                                                   ***

Równie pasjonujące było dziś przysłuchiwanie się M. zabawom z lalkami. Oto jedna z takich rozmów, a raczej monologów, skierowanych pod adresem laleczki:

''Ale, LALECZKO, nie BÓJ się POTWORÓW. Potwory są tylko w bajkach i  w książkach. NIGDY NIE POZWALAM IM ZJADAĆ LUDZI!!! (...) Nie bój się, malutka. Potwory nie przychodzą tak BLISKO OSIEDLI!!!''
Ostatnia wstawka o ludzkich osiedlach mnie powaliła na łopatki:-). Zauważam tu pewne podobieństwa do pewnej muzycznej bajki, którą M. - jak widać - zna już prawie na pamięć:-).

                                                                   ***

Uwielbiam obserwować samodzielne zabawy mych pociech, zwłaszcza gdy nie wiedzą, że słyszę ich rozmowy i je rejestruję. Często zadziwiają mnie swymi pomysłami i rozbudowanymi zdaniami. Wiele używanych wówczas fraz to dokładne kopie zdań z książek, które czytaliśmy czy bajek muzycznych, których słuchaliśmy. Takie obserwacje to dla mnie sama PRZYJEMNOŚĆ i utwierdzenie się w przekonaniu, że godziny spędzane od pierwszych miesięcy życia nad książką nie poszły na marne:-).

Tyle na dziś ... Cd. nastąpi:-)


Brak komentarzy: