piątek, 21 września 2012

21 września

Ślimakowo ...

Panująca ostatnio aura oraz napotkane po deszczu ślimaki nakłoniły mnie do zapoznania dzieci ze światem tych właśnie mięczaków. Część teoretycznej wiedzy przekazałam (przy okazji!) podczas spaceru do przychodni ... kiedy napotkaliśmy najpierw ślimaka bez muszli (zaraz dzieci zapytały, czemu on za sobą taki mokry ślad zostawia!), a potem jednego z muszlą wspinającego się na drzewo ... I tak dziś wróciliśmy do tematu ...

Najpierw krótkie (za sprawą fantastycznej książeczki ,,W gospodarstwie i ogrodzie''), a potem już plastyczne działania ... R.wzorując się na ,,Szkole rysowania'' narysował pięknego ślimaka, a potem wykleił go nieco.




 M. zaś dostała inne zadanie: wyklejenie postaci ślimaczka kawałkami barwnych wycinanek... W pewnym momencie rzekła jednak, że to zajęcie ,,jest bardzo męczące'' ... więc przerwałyśmy pracę i wrócimy do niej niebawem.



Po rysowaniu, wycinaniu i wyklejaniu R i M domagali się masy solnej. R. z wielkim zaangażowaniem zabrał się do jej przygotowania, a potem ulepienia z niej ślimaka, jeża i ... wulkanu.


A oto efekty naszych poczynań:




M. jednak, jak na małą gospodynię przystało, wolała kulinarnie podejść do tematu, przerabiając kulę masy solnej na leniwe pierożki:


Tak bardzo jednak M. zmęczyła się owym krojeniem, że musiała się zdrzemnąć nieco, a ja w tym czasie wzbogaciłam R. wiedzę na temat ślimaków korzystając z rewelacyjnej ,,Mojej pierwszej encyklopedii przyrody''.



Wieczorem ze sklepu przytargałam dwa małe kartonowe pudła, bo znów mamy nowy pomysł:-) ... A zatem do jutra!




P.S. Wykorzystane materiały:
1. ''W gospodarstwie i ogrodzie'' wyd. Skrzat, Kraków 2009
2. ,,Szkoła rysowania'' wyd. Buchmann, Warszawa 2011
3. ,,Moja pierwsza encyklopedia przyrody'' wyd. Larousse/Hachette Livre Polska 2008
WIĘCEJ o w/w książkach już niebawem na moim drugim blogu. Zapraszam!

Brak komentarzy: