sobota, 22 września 2012

Leniwa sobota

Sobota upłynęła pod znakiem zakupów, porządków i innych zajęć. Jednym z nich było przeglądanie przez dzieci jednej z ich biblioteczek ... Nagle znaczna część jej zawartości - za sprawą dziecięcych łapek - znalazła się poza szafką, a M i R raz po raz z wypiekami na twarzy przybiegali, by pochwalić się swymi na nowo odkrytymi książeczkami wołając: ''O, mamo, zobacz!!!''

Dzień wolny, a zatem więcej czasu na własne zajęcia ... M. głównie nosiła na rękach swe lale, tuliła je, czule przemawiała do nich no i, przede wszystkim, przebierała je na setki sposobów ... czasem prosząc o pomoc, bo to czapka lalce się rozwiązała albo jej spodenki gdzieś się zapodziały. Poważne problemy w tym wieku
:-)!

R. też, jak zwykle, nie nudził się nawet przez chwilkę. Znalazł nawet czas na jedno ze swych ulubionych zajęć, czyli RYSOWANIE. Najpierw na kartce, w szybkim tempie, pojawił się statek piracki, a potem rekin i uciekające przed nim w popłochu rybki ... Uwielbiam te jego rysunki. Tyle się na nich dzieje.




Wspomnę jeszcze o jednej z głównych atrakcji dnia - odkurzaniu ... Nie ma to jak kupić nowy odkurzacz! Dzieci od samego rana badały ów sprzęt, naciskając wszelkie możliwe przyciski, sprawdzając różne schowki ... i zadając, średnio kilka razy na minutę, pytanie, kiedy będą mogły odkurzać... Oby ów entuzjazm nie minął im zbyt szybko:-).

Aaa, i jeszcze na koniec, dwie krótkie ANEGDOTKI z dziś... Pierwszą z nich M. (wielka miłośniczka Czerwonego Kapturka - posiada kilka książkowych wersji tej bajki!!!!) uraczyła nas podczas śniadania,
dzieląc się swym wielkim marzeniem: MAMO, chcę być DUŻYM Czerwonym Kapturkiem i ... chodzić SAMA!!! Rzekłam tylko, że to niezbyt bezpiecznie tak samej się przechadzać, a ona mi  na to .... '' tylko muszę jeszcze podrosnąć''.

A drugie jej powiedzonko to reakcja na moją prośbę, żeby moja druga połowa uraczyła mnie kawą z ekspresu. Gdy kawa jakoś długo się nie zjawiała:-) na stole, M. pobiegła do sypialni i zawołała głośno:
TATO, zrób ŻONIE kawę .. !!! a jak usłyszała, że ,,za chwilkę'' to dodała stanowczym tonem: NO JUŻ!!! Konkretna babka z tej naszej M. :-)!


Tyle na dziś ... Do miłego usłyszenia!



Brak komentarzy: