wtorek, 2 grudnia 2014

Wielkie gotowanie:-)

Odkąd moje obie pociechy spędzają dziennie kilka godzin w szkole wciąż brakuje mi czasu na wspólne zabawy. Cieszę się zatem z każdej chwili spędzonej z Małą M. i R. nad książką, z grą planszową lub nawet przed TV. Ostatnio odkryłam program ,,Nela Mała Reporterka'' i, łącząc przyjemne z pożytecznym, czasem wraz z moimi pociechami wędruję sobie po świecie (palcem po mapie rzecz jasna).

R. od zawsze miał smykałkę do kuchennych zabaw:-)
 Znacznie częściej jednak teraz Mała M.i R. sami organizują sobie zabawy, a ja w tym czasie nadrabiam zaległości w pracach domowych bądź oddaję się lekturze (każda zabiegana mama wie jak cenne są takie chwile!). Ostatnio tatuś wrócił z delegacji z torbą prezentów, spośród których największą popularnością cieszył się zestaw metalowych garnków. Zaczęło się wielkie gotowanie.

Mała M. zamiast mieszania w garach woli krojenie klusek!!!!
 Nawet R. przyłączył się do zabawy. W ruch poszły łyżki, noże, chochle itp. Zaraz też zrobiłam masę solną, bo wiedziałam, że o gotowaniu na sucho nie może być mowy:-)

Zaraz będzie wielkie kluch wyławianie!!!:-)
 Zarówno Mała M. jak i R. świetnie się bawili. Każdy z nich wymyślił własny zestaw potraw, którym częstowali nas - rodziców. Pomysłów nie brakowało. Były kluski, racuchy, hamburgery, napoje itp. Do wyboru, do koloru. Nawet nie podejrzewałam, że owa zabawa w gotowanie sprawi im aż tyle radości.


Najlepiej o udanej zabawie świadczy stan kuchenki i podłogi po zakończonej zabawie. Grunt, że oboje świetnie się bawili ... Choć od zakupu naczyń minął już jakiś czas, zabawa w gotowanie ostatnio na naszym rodzinnej liście przebojów:), zwłaszcza gdy można wodę do garnuszków wlewać, okraszać potrawy masłem z żółtej farby czy specjalną łyżką wyławiać kluchy z wody. Zabawa na 102!!!!

Brak komentarzy: