wtorek, 16 grudnia 2014

Św. Mikołaj też nas odwiedził:-)

Święta tuż tuż, a ja jeszcze nie zdążyłam zamieścić relacji z 6 grudnia, czyli dnia kiedy św. Mikołaj zagląda do naszego domu i grzecznym małym, a także czasem dużym, dzieciom przynosi podarki. W tym roku Mała M. i R. od samego rana wyglądali z okien za starszym panem z workiem prezentów na plecach. Zjedliśmy śniadanie, pokrzątałam się po kuchni, a dzieci czekały i czekały i.... coś na św. Mikołaja doczekać się nie umiały:-) Wreszcie rzuciłam pomysł, żeby zarówno Mała M. jak i R. stworzyli podobiznę tego wyczekiwanego gościa i umieścili je na balkonowych drzwiach.

Mikołaj na swym reniferze pędzi do Małej M. :-)
Wszystko po to, by św. Mikołaj wiedział, gdzie ktoś na niego czeka ... i by wiedział, gdzie podrzucić prezenty. W mig Mała M. sporządziła dwa, a R. jeden jego portret.

Drugi portrecik rączką Małej M. rysowany:-)

Po czym zawiesili swe obrazki na balkonowych drzwiach.

Górny obrazek autorstwa R. świetny jak zawsze:-)
Mój pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo już niebawem rozległ się dzwonek dzwonków....  i dzieci rozpoczęły poszukiwania prezentów. Pierwszy prezent znalazł nasz ośmiolatek. Z wypiekami na twarzy rozerwał kolorowy papier, z którego rozwinął grę logiczną z serii Smart Games zatytułowaną ,,Port lotniczy'' oraz paczkę czekoladek.

Prezent dla R. - gra ,,Port lotniczy''
Za moment z pokoju wybiegła roześmiana od ucha do ucha Mała M. ze swoim mikołajkowym upominkiem.

Potwory z szafy już na nas patrzą:-) - prezent dla Małej M.
W rękach trzymała śmiesznie wyglądającą grę ,,Potwory do szafy'' i paczkę czekoladek. Widać było, że św. Mikołaj trafił w gusta dzieci. Jednak obdarowywanie jeszcze się nie zakończyło, bowiem dzieci znalazły jeszcze jeden upominek przeznaczony dla grzecznych dorosłych.

Ale była zabawa z ,,Potworami do szafy!''

Mała M. i R. uznali, że to prezent dla mamy i taty. Zajrzeliśmy zatem do środka. Nasza niespodzianka była równie miła, bo w pięknie zawiniętym papierze czekały na nas pyszna rumowa czekolada i gra ,,Duchy''. Ten św. Mikołaj to nas jednak dobrze zna, skoro potrafi tak dobrze dobrać prezenty dla każdego:-)

I dla dużych coś się znalazło!!!
Tego dnia także swymi upominkami uradowali nas tata - przynosząc słodycze i Babcia - przynosząc gry dla dzieci. Resztę dnia spędziliśmy zatem na testowaniu mikołajowych upominków. Był czas na wspólne rozgrywki oraz spacer mimo mało sprzyjającej wyjściom pogody. Udało nam się także zobaczyć film o prawdziwym świętym Mikołaju - biskupie, żeby nasze pociechy wiedziały komu zawdzięczają ów obfitujący w pozytywne emocje dzień w kalendarzu.

Brak komentarzy: