Zamiast się denerwować, zabrałam naszą czterolatkę na spacer groblą, by pokazać jej JESIEŃ. Mimo godziny 11-ej, nad rzeką mglisto jeszcze było i mokro. Spacerowało się jednak bardzo przyjemnie ...
Podziwiałyśmy jesienne barwy liście na drzewach ...
.... krzewach oraz krzaczkach pokrzyw.
Nawet nie miałam pojęcia, że wraz z nadejściem jesieni kolor tych parzących roślinek też się zmienia ...
Najbardziej jednak Małą M. zafascynowały krople rosy, których pełno było dookoła. Nie tylko na listkach koniczyny ...
ale także na źdźbłach trawy.
Jedna z kropli tak bardzo zafrapowała Małą M., że nie mogła się powstrzymać, by nie umoczyć w niej swego paluszka. Na szczęście zdążyłam ją uwiecznić na fotce.
i z bliska mu się przyglądała.
Życzę równie radosnego POLOWANIA NA JESIEŃ :-)
Do miłego usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz