Od dwóch dni ćwiczymy połączenia z SZ, Ż, RZ. Bardzo trudny to materiał. Dziś skorzystałam z foremek do ciastoliny i wybrałam te, których nazwy Mała M. będzie umiała prawdopodobnie przeczytać. Napisałam je na karteczkach i wrzuciłam do pudełka.
Mała M. losowała karteczkę, a potem odczytywała sama napisany nań wyraz i dopasowywała doń foremkę. Pomieszałam słowa dobrze jej znane z nowymi połączeniami typu ,,żyrafa'', ,,myszka'', itp. Zadanie dość trudne, ale Mała M. świetnie sobie radziła.
Miała jednak nadal niedosyt czytania (!), więc szybciutko napisałam jej tekst o domku i kotku, który Mała M. chętnie mi przeczytała. Jedynym trudnym słowem było ,,NASZ'', ale jak zapytałam, co Jagódka śpiewała tupiąc nóżką i tańcząc? (w książeczce ,,Kocham czytać'') zaraz sobie przypomniała NA NA NA i doszłyśmy, jak to NASZ czytać należy :-).
Mimo napiętego planu dnia był czas na rysowanie ... Wczoraj byliśmy na placu zabaw, no to dziś Mała M. utrwaliła te ważne dla niej chwile. Mama huśta Małą M., a obok niej - R. Oboje na STOJĄCO !!!
A tu inna migawka ... Mama i jej kochane pociechy. MUSZĘ SCHUDNĄĆ na wiosnę, bo już większa suknia się Małej M. dla mnie na obrazku nie zmieści. Jak Cię widzą .... :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz