A co u nas? Ostatnie 3 dni wolne do szkoły, bo jeszcze nie wróciliśmy w pełni do formy. Rysujemy, czytamy, uczymy się sylabek i gramy w gry planszowe. Ale po kolei ...
Rysujemy ...
Przedwczoraj wyjęłam z szafy dla przypomnienia książkę ,,Każde dziecko to potrafi. Szkoła rysowania'' i jak tylko R. ją zobaczył, sięgnął po kartkę i rysował. Ogromnie podobają mi się te jego prace. Choć odwzorowuje z książki to robi to dokładnie i lepiej ode mnie.
Wczorajsze próby ołówkiem .... |
a dziś cd. rysowania i kontury pociągnięte pisakiem .... |
Inne plastyczne działania
W niedzielę w domu pojawił się pusty karton (po lustrze) z kawałkami styropianu. Udało mi się przekonać moją drugą połowę, że z tego da się COŚ zrobić i tak przez 2 dni R. budował swój domek. Wyciął otwory na drzwi i okna, skleił ściany taśmą klejącą, a wczoraj namówił tatę na kupno wałka do malowania .... i sam pomalował farbkami swoje dzieło. W oknie na parapecie umieścił doniczki z kwiatami (wszystko własnej roboty), a w oknie firanki. W środku poduchy, a na ścianie nawet własnoręcznie narysowany pejzaż.
Firanka, żabki ... prawie jak w domu:-) |
Dach lekko dziurawy, ale komu to przeszkadza? |
Budujemy z klocków
Ostatnio także w modzie budowanie z klocków, głównie pojazdów. R. ostatnio gustuje w wyścigówkach. Mała M. też siada na dywanie przy stercie klocków i próbuje budować, głównie mini domki ...
Ale wyścigówka! |
Pojazd przyszłości (?!) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz