Mała M. buduje rower! |
Swym artystycznym zacięciem podzieliła się jeszcze z nami mała M. wieczorem, tworząc kilka zabawnych prac. Najbardziej rozbawił mnie nasz portret rodzinny,
a zwłaszcza umieszczony w lewym górnym rogu portret śpiących rodziców. Jak dla mnie REWELACJA!
Mama na niebiesko, a Tata na różowo ... :-) ... Oj ta nasza trzylatka to ma pomysły!!!
Jak co dzień miała też swoje hasła dnia...
1) Coś ją naszło dziś na refleksje i w pewnym momencie mówi:
Fajnie jest mieć taki DOMEK KOCHANY, w którym jest wszystko!!! (nie sprecyzowała, co dokładnie na myśli miała:-))
2) Czekamy na autobus. Mała M. i R. krążą po niezagospodarowanym terenie blisko przystanku. W pewnym momencie R. proponuje M. : Chodź, pokażę Ci pułapkę na Hefalumpy!!!! (niedawno czytaliśmy tę książeczkę) ... Mówię mu, żeby wziął M. za rączkę i poprowadził, bo teren nieznany ... i jeszcze M. do tej pułapki wpadnie.
R. jednak pobiegł sam zostawiając małą M. w tyle ...
Mała M, zawiedziona nieco rzekła:
TEGO SIĘ WŁAŚNIE SPODZIEWAŁAM!!!!
3) Mała M. częstu uważa się już za dużą dziewczynkę, tak jak np. dziś mówiąc:
Jak byłam mała to byłam MACIUPCIA JAK ZIEMNIAK!
4) Powyższy rysunek małej M. też mnie rozbawił. Cytuję opis autorki:
Nie ma, Mamo, słońca, bo schowało się za burzą, a taaaaaki piękny dzień był!!!
I tym optymistycznym akcentem kończę na dziś... do usłyszenia:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz