Ale wracając do codzienności, która dzięki wizycie w kinie i powiewie wiosny nabrała barw. Teraz daleko jej do szarości :-)
Dość refleksji. Czas na konkrety ...
Ostatnio dzieci wróciły do zajęć plastycznych. W poniedziałek zaraz po śniadaniu zażyczyły sobie masy plastycznej. Każdy dostał swą porcję i robił z nią co chciał. Mała M. potraktowała ją jako pożywienie dla swych lal i misiów. Kroiła ją, przekładała do różnych naczyń, by potem karmić nią swych małych podopiecznych.
Z kolei R., chcąc chyba przyspieszyć nadejście wiosny, ulepił bałwanka. Mała M. zaraz zapragnęła go naśladować. Bardzo się starała, ale jej przypominał bardziej śniegowego ludka topiącego się w promykach wiosennego słońca :-)
R. jednak nie poprzestał na bałwanie. Gdy tylko znalazł strzykawkę, pocił się i trudził ... i w chwil kilka na jego stole roiło się od solnych wężyków.
Na kolana jednak powaliły mnie jego plastelinowe figurki .... Zniknął w swym pokoju, a potem przyniósł swe dzieło: mini ludzika, auto i ten ZAMEK, przypominający nieco TORT ze świeczkami. Dla mnie to mistrzostwo świata :-)
To jeszcze nie wszystko. R. ostatnio poczuł znów zapał do rysowania i dwa dni z rzędu ślęczał nad grami planszowymi. Zajęcie to tak go wciągnęło, że w poniedziałek zrezygnował z uczestnictwa w zajęciach modelarskich. W niedzielę miałam przyjemność zmierzyć się z nim w grze na jego planszy - barwnej i śmiesznej (zielona plama ma kształt stopy, jak mi objaśnił).
W poniedziałek jeszcze bardziej zaskoczył mnie swą kreatywnością tworząc grę trójwymiarową.
Grę zatytułował ,,Wyprawa przez las''. Najpierw po lesie, a potem po schodkach! Ojoj! co z tego naszego R. wyrośnie ??? Kilka dni temu kupiłam dzieciom książkę o różnych zawodach. R. zaraz ogłosił, że będzie MODELARZEM, a Mała M. zdecydowała się, że będzie LEKARKĄ, która ,,będzie leczyć LALE''. Przypomnieliśmy naszego sześciolatkowi, że jeszcze nie tak dawno marzył o posadzie szefa kuchni. OBURZYŁ się! Nawet się do tego szalonego pomysłu dziś nie przyznaje. :-)
Tyle w telegraficznych skrócie. Mam zaległości w pisaniu, które będę systematycznie nadrabiać :-)
Do miłego usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz