Czy ja już mogę usiąść?
Ja zwykle odwlekam ów moment, jak długo się da, ale Mała M. to dzielna dziewczynka.
Z uśmiechem na twarzy usiadła, otworzyła buzię i bez problemu dała sobie zakładać ligninę, polerować ząb, wyrównać co trzeba było wiertłem. Była taka DUMNA. Dotąd widziała swego brata, który zawsze był dzielny. Teraz i ona mogła popisać się odwagą!
Po leczeniu zęba, najmilsza chwila - można pomyszkować w kolorowym pudle z drobiazgami-nagrodami dla dzielnych maluchów. Mała M. wybrała sobie figurkę małej myszki, a R. - jakiegoś olbrzyma.
Zanim wyszliśmy, Mała M. podeszła do pani stomatolog i zapytała:
Czy ja mogę po tym od razu jeść?
Pani doktor roześmiała się i dodała:
Cóż za profesjonalne pytanie!!!
Za tydzień prawdziwa próba odwagi - leczenie ząbka z borowaniem. Mam nadzieję, że znów będzie bez problemu. Jestem dumna z takich ODWAŻNYCH POCIECH!
Po wizycie u dentysty - krótki spacer i zakupy oraz chwilka na placu zabaw. Resztę dnia wypełniły stałe ostatnio punkty programu: krótka lekcja angielskiego (oj! tu nam nie wychodzi z tą systematycznością!!!), czytanie (dziś na balkonie) i karmienie zwierzaków sąsiada.
Czytanie na balkonie to jest dopiero frajda! |
Znalazła się także chwilka na rysowanie (też na balkonie). Dziś jednak R. wybrał nieco inną tematykę ...
Próbował także stworzyć wspólną pracę z Małą M., ale skończyło się na sporach, bo starszy brat dorysowywał jakieś wybuchające postacie :-) Miałam nadzieję, że wspólne rysowanie zajmie im trochę czasu, bym mogła spokojnie zająć się przygotowywaniem obiadu ... No cóż :-)
Wspólna praca ... Żółte elementy to dzieło Małej M. |
A na talerzu dziś PIZZA z pieczarkami, kukurydzą, mozarellą i papryką |
Lista R. |
O ,,Ogrodzie japońskim'' też myślałam ... i pokazie fontann w okolicach Pergoli. Co do ZOO, to byliśmy przed 3 laty i ceny wstępu nas odstraszają. Wolimy opolski ogród zoologiczny .... A do Wojnowic kawałek drogi stąd, a z tego co wiem, to jest w remoncie. Zobaczymy, co uda się nam jutro zobaczyć. Ciasto już upieczone, prognoza pogody sprawdzona. Straszą burzami i przelotnymi opadami deszczu i wycieczkę trzeba będzie chyba odłożyć. Póki co czekamy na czwartkowy poranek :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz