W takiej sali zabaw jest gdzie poszaleć! |
Dzieci było ośmioro, w tym tylko dwie dziewczynki. Małej M. jednak jakoś to nie przeszkadzało ... Świetnie bawiła się sama: wspinała, woziła laleczkę wózeczkiem i na rowerku, jeździła po sali różnymi pojazdami, najchętniej malutkim motorkiem ... Była taka szczęśliwa! R. też doskonale się bawił i po wyjściu z sali zabaw powiedział, że dawno tak dobrze się nie bawił!
Oczywiście, zaraz po przyjściu złożyliśmy solenizantowi życzenia ... Kupione prezenty okazały się strzałem w dziesiątkę. R. wręczył puzzle z 4 obrazkami z filmu ,,Autka'', a Mała M. - książkę o wyścigach Formuły 1. Solenizant BARDZO się ucieszył. Mama powiedziała, że bardzo lubi składać puzzle no i że dawno nie widziała, żeby A. tak bardzo cieszył się z prezentu. Zasiadł zaraz z książką na kolanach i przeglądał ją uważnie, co chwilę chwaląc się nią przed swymi gośćmi. HURRA!
Po dwóch godzinach szaleństw wróciliśmy do domu. Mała M. tak się wybawiła, że po powrocie zasnęła ..., a ja mogłam zająć się na spokojnie zrobieniem tortu. Wspólne świętowanie z zapaleniem świeczek, składaniem życzeń, krojeniem tortu i odśpiewaniem ,,Sto lat!'' rozpoczęliśmy dopiero ok. 19.30 po powrocie taty z pracy. Mała M. była bardzo dzielna ... Tyle czekała, ale dała radę.
Czekoladowe literki na tort zjadła Solenizantka ...Będą zbożowe kuleczki do ozdoby! |
,,Prezent'' od R. |
,,Ja marzę o tym, żebym ZOSTAŁA MAMĄ i żebym miała SWOJE WŁASNE DZIECI!''
Zastanawiam się, jakie ja miałam marzenia w tym wieku ... chyba jednak bardziej przyziemne :-)
MAMĄ BYĆ - Mama pcha Małą M. (autorstwa oczywiście naszej wtedy jeszcze prawie czterolatki) |
Po powrocie taty wniosłam tort ze świeczkami i dwiema ogniowymi fontannami. Mała M. była TAKA SZCZĘŚLIWA. Sama upominała się o odśpiewanie ,,Sto lat''. Gdy przyszedł czas składania życzeń i wręczania prezentów najbardziej ucieszyła się z ... balonika kupionego przez tatę w drodze do domu. Okrągły, na patyczku z wizerunkiem dziewczynki o imieniu Dora.
BALON - przebój tych urodzin! |
Mamo, a gdzie jest mój balonik?!!!!
Nawet drogi bębenek i świetna gra logiczna ,,Hop!Hop!'' nie zdołały pokonać taniego balonika ... :-) Nie wiem, co powiedzą sąsiedzi o tym zakupie. Póki co nikt jeszcze się nie skarżył na hałas. Wiemy, że Mała M. od dawna marzyła o bębenku i prezent ów był spełnieniem jednego z jej marzeń.
Urodzinowy bębenek zamieszkał w szafce z lalkami ... |
Proszę podejść do trzeciej kasy!
Cieszę się, że mogliśmy sprawić tyle radości naszej kochanej czterolatce, która każdego dnia obdarza nas swym promiennym uśmiechem i bezinteresowną miłością. Tylko ją stać na to, by rano rzec:
Mamo, ja się będę dziś cały dzień Tobą opiekować!
czy pogłaskać mnie rano po głowie, gdy jeszcze leniuchuję sobie w łóżku.
Bogu dzięki za moje cudowne POCIECHY! No i za dar ich życia, dzięki któremu mogę co dnia cieszyć się z bycia MAMĄ teraz już czterolatki i siedmiolatka!!!
Do miłego usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz